niedziela, 16 czerwca 2013

Pożegnanie ;((

Niespodzianka niesamowita, niby jeszcze za wcześnie na uroczyste pożegnania , ale już jutro na wakacje do Kanady jedzie moja ukochana siostra cioteczna Domaa ;c wraca dopiero w sierpnu wiec już raczej się nie zobaczymy przez ponad rok ;c!  (Doma wiedz, że będę tak tęsknić, że sobie nie wyobrażasz i mam nadzieje że teraz to czytasz i będziesz się do mnie odzywać bardzo bardzo często ; ((( !  KOCHAM CIĘ ! )Dlatego też wczorajszego dnia szłam sobie właśnie z nią Igą i Adrianem (drugą siostrą cioteczną i jej chłopakiem) na rynek na jakieś"wampiry" i zza schodów wylecieli wszyscy których bardzo mocno kocham ;* z  balonami <33 ! To było słodkie ale smutne zarazem no i zaczęli się ze mną żegnać , choć pewnie będziemy żegnać się jeszcze z 1000000000000 razy xD W ogóle się nie spodziewałam! Poszliśmy do KFC gdzie obejrzałam filmik, który mi przygotowali był smutny, wszystkie wspomnienia i chwile spędzone z nimi , aż łezka się kręci w oku jak pomyśle, że przez rok nie będę z nimi..  :C Pospacerowaliśmy trochę , napadliśmy na jakąś parę młodą i zaśpiewaliśmy sto lat oczywiście poczęstowali nas cukierkami xD Ciesze się że wszyscy spędziliśmy ten wieczór razem  i mam nadzieje że jak wrócę to będziemy sobie dalej razem spacerować, bo bede za wami strasznie ale to STRASZNIEEEE tęsknić ;((
Dodam jeszcze parę fotek z tego oto pożegnania ;D
                                          Kocham was ! ;**
 
                                          Zaczajeni za murkiem xD
                                          Najsłodszze bliźnięta na świecie <3

sobota, 1 czerwca 2013

American dream

Nigdy nie pisałam bloga więc nie wiem za bardzo od czego zacząć :) . Więc najpierw się przedstawię, jestem Ada i właśnie czekam na placement, ale zacznijmy od początku ;)
Pomysł rocznej wymiany do usa urodził się właściwie sama nawet nie wiem kiedy, po prostu był od zawsze <3. 10 lat temu moja cioteczna siostra pojechała na taką wymianę (może stąd ten pomysł) i mówi, że to była najlepsza decyzja w jej życiu , więc czemu by nie spróbować ? :D Zaczęłam się tym trochę bardziej interesować, czytać różne strony, postanowiłam również trochę poważniej porozmawiać na ten temat z rodzicami, bo oczywiście nikt nie brał mnie na poważnie ;c. Na początku mama powiedziała stanowcze nie, ale jakimś cudem razem z tatą udało nam się ją namówić. Zadzwoniłam do almaturu i wszystkiego się dowiedziałam, był grudzień  (tak sądze ;p) umówiłam się na testy. Godzinę przed testem myślałam, że umrę ze stresu, strasznie się bałam że coś pójdzie nie tak i z moich planów nici , ale wszystko było dobrze , zdałam. Test składał się z gramatyki i słuchania, a potem była rozmowa na której pytali mnie czy lubię dzieci, gdzie chciała bym trafić, skąd ten pomysł itp. Trochę stresu się na jadłam, ale myślałam że będzie gorzej, wszyscy w almaturze bardzo mili i w ogóle extra, szkoda trochę, że z mojego miasta jadę tylko ja ;c no ale trudno :D Jakoś w marcu skończyłam żmudne wypełnianie aplikacji, zdjęcia do wizy i paszportu i takie tam papierkowe sprawy xD. A właśnie, zapomniałam napisać że jadę z fundacji CIEE.
Siedzę sobie teraz  i jestem strasznie zniecierpliwiona, ale również podekscytowana tym wszystkim. Sprawdzam co chwilę poczte w oczekiwaniu na jakieś nowe wieści no i na rodzinkę, niestety jeszcze nic nie wiem ;c Jak czegoś tylko się dowiem to na pewno wstawię notkę !
A tak w ogóle to życzę wszystkim exchange powodzenia, a tym którzy są jeszcze nie do końca zdecydowani na prawdę WARTO!  Jeszcze mnie tam nie ma ale już się ciesze <3
Pozdrowionka :)