sobota, 31 sierpnia 2013

Welcom to America !

Po pierwsze przepraszam, ze tak dawno nie pisalam :C, ale nie mialam dostepu do kompa, a potem nie bylo zbytnio czasu.
Jestem w Ameryce juz od 10 dni ! <333 no, ale zaczne od poczatku :)
Poniedzialek byl ostatnim dniem w domu, bo we wtorek rano juz lecielam wiec musialam spac w hotelu. Pozegnanie z rodzinka i przyjaciolmi bylo bardzo ciezkie, zreszta jak wszystkie pozegnania ;(. Wyjechalismy kolo 18 wiec poznym wieczorem dotarlismy do hotelu w warszawie i od razu polozylismy sie spac. Rano bylam tak zestresowana ze zastanawialam sie co ja wogle wyprawiam ;) a jak wsiedlismy do samochdu to myslalam ze zejde na zawal. No ale nastala ta chwila w ktorej musialam sie rozstac z rodzicami ;c to bylo bardz bardz bardzo smutne, czulam sie wtedy zle jak bym miala juz nigdy ich nie zobaczyc :( no ale poszlam , przeszlam przez bramki pomachalam ostatni raz :(( znalazlam swoj gate i usiadlam. Do tej pory nie wierzylam ze to wszystko dzieje sie na prawde. Pierwszy lot do Dusseldorfu trwal okolo 2h, na lotnisku spotkalam moja host siostre. Z nia i z grupa niemcow polecielismy do Newarku nieopodal New York-u :D lot byl dosc dlugi ale jakos szybko zlecialo, bo przed wejsciem na poklad dowiedzialam sie ze fundacja zmienila mi miejsce na biznes klase szok <3 Pierwsze wrazenie New York-u z lotu ptaka niesamowite, malo nie posikalam sie ze szczescia :D Odebrali nas ludzie z fundacji i pojechalismy do hotelu w ktorym spedzilismy nastepne 3 dni. Bylam w pokoju z meksykanka i wietnamka :). Zwiedzalismy duzo , bylismy na Empire State Bulding i plynelismy statkiem zobaczyc statue. Mielismy tez troche czasu na zakupy :) Pierwsze amerykanskie "smieciowe zarcie" mam za soba :D. Zolte taksowki i ogromne wierzowce, poprostu marzenie <3 te 3 dni beda nie zapomniane i jeszcze na pewno chce tam kiedys wrocic :)
Nastepny lot byl rownie dlugi bo az do San Francisko. Myslalysmy ze sie spoznimy na samolot, ale na szczescie sie opoznil i musialysmy jeszcze dlugo czekac -_- lot do Chico trwal okolo 50 min. Stresowalysmy sie niesamowicie przed spotkaniem naszych hostow, ale wszystko bylo dobrze :) czekali na nas z balonikami koloru flagi usa <3. przytulilismy sie na powitanie troche sztywno, no ale wiadomo jak to na poczatku XD. Dom maja przepiekny, basen , bilard poprostu marzenie <3 Mam wlasny pokoj nie wiedziec czzemu jest w nim lodowka i mikrofalowka :p
Mialam weekend na przygotowanie sie do szkoly, wiec troche malo :)
Ps: zaraz sklece jakass notke o pierwszym dniu szkoly :) Jak narazie wszystko jest lepiej niz myslalam <3


                                              Widok z Empire State Bulding
                                            ja i reszta exchangow z mojej grupy
                                                       mms<3
                                                      yellow cab <3
                                                         Statue of liberty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz